22 książki na 22 urodziny

Dzisiaj moje 22 urodziny, które świętuję swoją obecnością na uczelni. Jednak z tej okazji postanowiłam przygotować dla Was post, prezentujący moje 22 ulubione książki (nie ma czegoś takiego, jak jedna ulubiona książka, potrzebowałam czekać do 22 urodziny, aby w końcu uzyskać jakąś sensowną liczbę). Zapraszam!

Z mgły zrodzony Brandon Sanderson


Moje odkrycie sprzed dwóch lat, do którego zachęciły mnie okładki. Tak, jestem sroką i okładki mają znaczenie w wyborze lektury. Jednak to treść sprawiła, że zostałam przy Sandersonie na dłużej i obecnie jego książki zajmują niemal całą półkę. Szczerze zakochałam się w jego twórczości i na pewno jeszcze długo będę mówiła o nim, jako o jednym  moich ulubionych autorów.

Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery


Seria o rudowłosej Ani jest jedną z moich ukochanych! Uwielbiam niesamowite przygody tej dziewczyny oraz urok, który roztaczają te powieści. Książki Montgomery zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy (chyba, że mamy do czynienia z fragmentami, które wyciskają ze mnie wszystkie łzy) oraz sprawiają, że jakoś przychylniej patrzę na społeczeństwo. Ania z Zielonego Wzgórza to powieść, z której zawsze będę miała frajdę.

Lato koloru wiśni Carina Bartsh


Skoro już mowa o książkach, które zawsze sprawiają, że się uśmiecham, to jedną z nich jest Lato koloru wiśni. To jeden z lepszych reprezentantów gatunku New Adult, jaki spotkałam. Bez zbędnych dramatów oraz bez poruszania problemów, których autor czasami sam nie potrafi udźwignąć. Zamiast tego mamy świetne poczucie humoru przepełnione sarkazmem oraz bardzo ludzkich bohaterów.

Szklany tron Sarah J. Maas


Kocham Maas. Nawet jeżeli jakaś powieść mnie zirytuje. Nawet jeżeli jakieś rozwiązanie mi się nie spodoba. I tak dalej tkwię przy tej autorce, zadowolona z jej twórczości i z niecierpliwością czekam na każdy kolejny utwór spod jej pióra. Uwielbiam jej serię, która wpadła mi w ręce w odpowiednim momencie w życiu, sprawiając, że od razu przepadłam. Poza tym zawsze imponowała mi niesamowita siła głównej bohaterki, która sprawia, że i czytelnik odnajduje w sobie nowe pokłady energii.

Szóstka wron Leigh Bardugo


Odkrycie ostatnich wakacji, które obecnie znajduje się na piedestale moich ulubionych powieści. To porywająca historia, która wiele razy zaskoczy czytelnika, a do tego rzuci go na emocjonalny rollercoaster z którego nie można (a właściwie nie chce się) zejść. Zakochałam się w bohaterach wykreowanych przez Bardugo, uwielbiam jej kreację świata i ogólnie wszystko, co tylko związane z Szóstką wron.



Dożywocie Marta Kisiel


Na tej liście nie może zabraknąć mojej ulubionej polskiej pisarki, prawda? Dożywocie przeczytałam jeszcze za czasów, gdy pierwsze wydanie chodziło na Allegro po kilkaset złotych, bo nigdzie indziej nie można było kupić tej książki. To wtedy znalazłam tę powieść w bibliotece i jakoś wszytko mi się spodobało: styl, poczucie humoru, bohaterowie, historia. Nie było niczego, na co mogłabym narzekać!

Wielki Gatsby F. S. Fitzgerald


O tej powieści słyszał chyba każdy, ale mimo to mam wrażenie, że w Polsce nie jest zbyt popularna. Sięgnęłam po nią z czystego przypadku i był to jeden z tych fajnych przypadków, kiedy człowiek w ostatecznym rozrachunku jest zadowolony. Po tej powieści zaczęłam polować na książki Fitzgeralda. Użycie tego słowa nie jest przypadkowe, bo książki te można znaleźć tylko w antykwariatach, a są naprawdę wartościowe!

7 razy dziś Lauren Oliver


Ta książka zdobywa różne opinie. Niektórzy jej nienawidzą, wytykają głupotę bohaterki oraz uważają to za jedną z gorszych powieści. Ja z kolei należę do drugiej grupy, która jest zachwycona twórczością Oliver. 7 razy dziś czytałam dwukrotnie i płakałam za każdym razem (na filmie też). Uważam, że to wartościowa historia, nawet jeżeli chwilami bohaterowie mogą denerwować swoim zachowaniem, które (bądź co bądź) nie odbiega jakoś szczególnie od zachowania niektórych nastolatków.

Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta Claire North


Brokatowa okładka, która przyciąga spojrzenia wszystkich czytelników. A jak już wspomniałam wcześniej: jestem sroką. Do dzisiaj pamiętam, jak z ciekawości kupiłam tę książkę i nigdy nie pożałowałam tego zakupu. Jest to świetna, wciągająca historia, która jednocześnie może skłonić czytelnika do przemyśleń (nazwijmy to) filozoficznych.

Opowieści z Narnii C. S. Lewis


Do dzisiaj pamiętam, gdy zafascynowana tą serią, nie chciałam zacząć szykować się do wyjścia na chorwacką plażę, ponieważ tak bardzo byłam ciekawa, co wydarzy się dalej. Ta seria sprawiła, że pokochałam czytanie i do dzisiaj ma wyjątkowe miejsce w moim sercu.

Harry Potter J. K. Rowling


Lektura tych książek przyszła do mnie dość późno. Nie zmienia to jednak faktu, że od jakiegoś roku siedzę w tym fandomie bardziej niż za dziecka. I co tu dużo mówić? Harry Potter to wspaniała seria książek, którą z miejsca polubiłam!

Władca pierścieni J. R. R. Tolkien


Jak tu nie wspomnieć o Tolkienie i jego najbardziej znanej trylogii? Trudno mówić mi tutaj tylko o pierwszej części, dlatego ujęłam cały cykl. Niektórym nie przypadł on do gustu ze względu na rozległe opisy, ale dla mnie był strzałem w dziesiątkę. Do tego stopnia, że ostatni tom przeczytałam w jedno posiedzenie: jadąc pociągiem z Kołobrzegu do Katowic.

Nieskończone światy Jane Kristin Cashore


Pierwszy raz spotkałam się w powieści z tak wyjątkową formą, w której tylko pierwsze sto stron jest wspólne dla całej fabuły. Następnie historia jest podzielona na kilka historii, które są zależne od wyboru dokonanego przez bohaterkę na setnej stronie. Ta forma jest intrygująca, sprawia, że książkę czyta się z chęcią, a także uznaje za niebanalną. Dlatego też musiała znaleźć się na tej liście!


Szamanka od umarlaków Martyna Raduchowska

Nie ujęłam tu zbyt wielu naszych rodzimych autorów, a przecież nie mogę ich ignorować, bo i ci wiele razy mnie zachwycili. Nie inaczej było w przypadku twórczości Raduchowskiej, której Szamanka od umarlaków szczególnie przypadła mi do gustu sarkastycznym i nietuzinkowym poczuciem humoru.


Druga szansa Katarzyna Berenika Miszczuk


Książki Miszczuk sprawiły, że przekonałam się do polskich autorów. I chociaż w tamtym czasie rozchodziło się głównie o Ja, diablica, tak niedługo później natknęłam się na Drugą szansę, która szybko zyskała miano numeru jeden wśród powieści tej polskiej pisarki. Jest zaskakująca, porywająca, nieco psychodeliczna i na pewno godna uwagi.

Alicja w Krainie Czarów Lewis Carroll


Teoretycznie jest to książka dla dzieci, choć czytając ją będąc dorosłym, można spojrzeć na całość w zupełnie inny sposób. Dlatego też warto zapoznać się z nią po latach. Mi zawsze kojarzy się miło, nawet jeżeli znajduje się tam trochę psychodelicznych i szalonych elementów. Jest w niej coś na tyle hipnotyzującego, że nie można się od niej oderwać.

Ligeia Edgar Allana Poe


Z początku planowałam umieścić tutaj ogólnie „opowiadania‟ Poego, jednak zmieniłam zdanie, uznając, że przecież z grona tych wszystkich wyjątkowych utworów, jest jeden, który czytałam wiele razy i za każdym razem jestem równie mocno zadowolona. Mowa tutaj o nieco dziwacznej i troszeczkę makabrycznej Ligei.

W blasku nocy Trish Cook


Dla niektórych to typowa książka, która nie wybija się ponad resztę. Dla mnie była wzruszająca, urocza, a na sam koniec niezwykle zasmucająca. Miło się ja czytało i została przeze mnie wysoko oceniona nie bez powodu.


Droga królów Brandon Sanderson


Wiem, powtarzam się. Wiem, że Sanderson już na tej liście się znajduje, ale to nie moja wina, że jest niesamowitym i pomysłowym autorem. Ogromne cegły, które wchodzą w skład Archiwum Burzowego Światła są fascynującymi powieściami o bogatej historii, bohaterach z krwi i kości oraz przemyślanej fabule.

Co, jeśli... Rebecca Donovan


Swego czasu o powieściach tej autorki mówiło się wszędzie. Również ja wtedy sięgnęłam po jej twórczość i szczerze ją polubiłam. Pamiętam, że Co, jeśli... przeczytałam w jeden dzień, zauroczona bohaterami oraz kreacją samej historii.


Czerwień rubinu Kerstin Gier


Trylogia czasu robiła furorę, kiedy chodziłam do gimnazjum. Jakiś czas temu na rynku pojawiło się nowe wydanie (które swoją drogą jest naprawdę estetycznie wykonane), przyciągając do siebie nową grupę fanów. I chociaż możliwe, że dzisiaj nie byłabym aż tak zachwycona tą lekturą jak kiedyś (dorastanie robi swoje), tak w moich wspomnieniach pozostaje jako świetna seria, którą pochłania się raz dwa.

Godzina pąsowej róży Maria Krüger 


Mam wrażenie, że nie jest to szczególnie znana książka. Zakładam, że głównie ze względu na swój wiek. Jednakże jest w niej coś ponadczasowego, co sprawiło, że przeczytałam ją dwukrotnie, a ekranizację widziałam nawet więcej razy. Najwidoczniej jeszcze przed poznaniem Doctora Who ciągnęło mnie do podróży w czasie!

Komentarze

  1. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, w tym spełnienia nawet najskrytszych marzeń. ;*
    Żadna z wymienionych przez Ciebie pozycji nie wywarła na mnie szczególnego wrażenia, chociaż "Lwa, czarownice i starą szafę" wspominam bardzo lubię. ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      Tej książki chyba nie da się nie lubić! :D

      Usuń
  2. Wszystkiego najlepszego meduziontko :D A ja jakimś takim dziwnym trafem przez ostatnie dwa dni pisałam recenzje książek Martyny Raduchowskiej. Co do reszty to sama również uwielbiam Dożywocie, Harry'ego Pottera i Drugą Szansę, a niezbyt przepadam za Anią z Zielonego Wzgórza, bo nie wierzą się z miłymi wspomnieniami z dzieciństwa. Mam nadzieję, że niedługo poznam również twórczość Sandersona i Tolkiena, bo niestety nie dane było mi jeszcze sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ^^
      Mam nadzieję, że zapoznasz się z ich twórczością i przypadnie Ci ona do gustu!

      Usuń
  3. Wszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń!

    (PS Z jakiegoś powodu byłam święcie przekonana, że jesteś ode mnie młodsza, a jesteśmy w tym samym wieku!)

    Muszę przyznać, że to dość szeroki wybór książek i dość zaskakujący w wielu miejscach, bo nieoczywisty. Widać też że bardzo szczery ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :D No widzisz, a tu takie zaskoczenie!

      Cieszy mnie to, taki był zamiar ^^

      Usuń
  4. Spóźnione wszystkiego naj :) Czerwień rubinu i cała ta seria bardzo mi się podobała :) Będę musiała ponownie ją przeczytać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele osób poleca książki Sandersona i ja mam ochotę kiedyś się z nimi spotkać, jednak skutecznie zniechęca mnie mapa powiązań, którą znalazłam i sama już nie wiem, od której książki zacząć, co Ty polecasz na start? :)
    Poważnie za kilkaset złotych można było znaleźć Dożywocie na Allegro? Jakiś czas temu wzięłam tę książkę do ręki w bibliotece, ale odłożyłam ją widząc, że nie ma drugiego tomu, jednak za nią też mam kiedyś zamiar się zabrać. ;P
    Co prawda trochę się spóźniłam, ale i tak życzę Ci wszystkiego dobrego z okazji urodzin. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o tych powiązaniach nie wiedziałam, dopóki nie przeczytałam jakichś 4 książek, więc nie uważam, że szczególnie utrudniają czytanie. I bez tego da się doskonale połapać. W wielu przypadkach to bardziej takie easter eggi.
      Zaczęłabym albo krótkimi nowelkami jak "Legion" żeby się wgryźć albo "Z mgły zrodzonym". Na pewno nie będziesz ubolewać przez brak zrozumienia elementów, spokojnie.

      I tak, pierwsze wydanie "Dożywocia" swego czasu nie było dostępne w księgarniach, nie było dodruku. Dlatego używane egzemplarze schodziły na Allegro po dużych kwotach :p

      Dziękuję!

      Usuń

Prześlij komentarz

Copyright © Kulturalna meduza