Moje ulubione produkcje Marvel Cinematic Universe

moje ulubione filmy mcu
Ostatnio produkcje w ramach Marvel Cinematic Universe pojawiają się w coraz większym natężeniu. Zatem to dobry moment, aby wymienić pięć moich ulubionych!

Iron Man

iron man 2008
Iron Man to mój ulubiony superbohater z MCU. Od lat go uwielbiam oraz zachwycam się tym, jak bardzo Robert Downey Jr jest stworzony do tej roli. Zawsze lubiłam oglądać jego poczynania na ekranie oraz zastanawiać się, co dalej przydarzy się Iron Manowi. Do dzisiaj podoba mi się jego historia w filmach oraz uważam, że przeszedł przez bardzo ciekawą ewolucję na przestrzeni wszystkich produkcji.

Nic zatem dziwnego, że Iron Man z 2008 roku musiał się znaleźć na tej liście. Do tej części powracam najczęściej, odświeżając sobie początki moich przygód z MCU (to pierwszy film, który w ramach niego obejrzałam). Nie wspominając o tym, że po prostu lubię widzieć, jak Tony Stark dzięki swojej inteligencji potrafi wykaraskać się z najtrudniejszych sytuacji.

Thor: Ragnarok

thor ragnarok
Lubię go, bo... jest zabawny, pełny kolorów oraz w końcu odczarowuje mrok i smętność, które towarzyszyły poprzednim odsłonom przygód Thora. I nie oszukujmy się: to wszystko zasługa Taiki Waititiego, który ma talent do tworzenia podobnych produkcji.

Ten film jest jednym z tych, które oglądam najczęściej. Ma zabawne dialogi, fascynujące nowe postacie, a także trochę rozwija te znane i lubiane. Jest też ostatnim momentem zanim wszystko zacznie być na nowo mroczne, przykre oraz ponure. To taka iskierka radości przed produkcjami, w których będziemy raczej płakać niż śmiać się.

Avengers: Endgame

avengers endgame
A skoro o rozpaczaniu mowa...

Choć rozrywa mi serce: uwielbiam go. Zawsze na nim płaczę, ale co tu dużo mówić: to epicki film! Poprzednie produkcje dążyły do połączenia wszystkich wątków oraz ich finalnego rozwiązania. Uwielbiam ścieżkę muzyczną, dylematy, przed którymi stają bohaterowie oraz ich próbę naprawy świata. Podoba mi się podsumowanie niektórych problemów, obserwowanie, jaką drogę przeszli bohaterowie przez wszystkie te lata, a scena Avengers assemble zawsze sprawia, że mam ciarki: nieważne, ile razy ją obejrzę.

Spider-Man: Far From Home

spiderman 2
Nie wiem dlaczego właściwie wolę ten film od pierwszej części. Przygody Spider-Mana są przyjemne do oglądania. Nieco z humorem, z urokiem oraz po prostu sympatyczne. Co prawda druga część jest trudniejsza, ponieważ Peter boryka się z żałobą i traumą, a przy tym pragnie jedynie normalnego, nastoletniego życia. Jednak w tym filmie jest coś bardzo urzekającego, co sprawia, że ogląda się go szybko i przyjemnie (nieważne, ile razy się go widziało). I zapewne nie wyszłoby to tak dobrze, gdyby nie zbalansowano w odpowiedni sposób smutków i radości bohaterów.

WandaVision

wandavision
Wobec tego serialu nie miałam zbytnich oczekiwań. Jasne, byłam ciekawa, ale nie czekałam na niego z wielką niecierpliwością. Najlepiej dowodzi tego fakt, że czekałam z obejrzeniem całości aż wyszły wszystkie epizody. Ale gdy już zabrałam się za oglądanie, to... matko, nie byłam w stanie przestać! To świetny serial, który był cudownie wykonany, oryginalny jeżeli chodzi o formę oraz zaprezentował bohaterów, którzy wcześniej byli nieco marginalizowani.

WandaVision zachwycił mnie na wielu poziomach, a po zakończeniu seansu, nie mogę się doczekać dalszych produkcji, w których pojawią się tytułowi bohaterowie.

A jakie są Wasze ulubione produkcje w ramach MCU?

Komentarze

  1. Ta po ponad roku bez kina i nowych produkcji Marvela uświadomiłam sobie, że już nie do końca ogarniam całe uniwersum, bo zwyczajnie wiele rzeczy zapomniałam. Niemniej nadal uwielbiam dr Strange'a i Thory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym układzie warto zrobić sobie rewatch w kolejności chronologicznej! :D

      Usuń
  2. Dokładnie tak samo miałem z WandaVision. Na początku uznałem cały koncept za słaby, ale potem wciągnęło mnie jak odkurzacz. Niestety nie mogę tego powiedzieć o innych, podobnych projektach, na przykład Loki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, zdecydowanie Iron Man! To moja ulubiona postać w MCU i zgodzę się też z Endgame - oglądałam w kinie i płakałam, a byłam ze znajomymi M. Ten film podnosi na duchu i łamie serce. Epickie zakończenie pewnej ery, ale kurde... :). Ostatnio mam ochotę odświeżyć sobie całe uniwersum, ale nie wiem, kiedy miałabym to zrobić :D

    Mam słabość jeszcze do pierwszej części Strażników Galaktyki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam ochotę sobie wszystko odświeżyć, ale, jeju, tyle czasu by to zajęło!

      Usuń

Prześlij komentarz

Copyright © Kulturalna meduza