Strażnicy Galaktyki: Volume 3 [przemyślenia spoilerowe]

strażnicy galaktyki volume 3 przemyślenia spoilerowe
Nigdy nie byłam fanką „Strażników Galaktyki”, ale w ostatnich dniach zmieniam swoje zdanie na ten temat. A po trzeciej odsłonie przygód tych bohaterów, bardzo trudno się nie zachwycić.
Uwaga!
Tekst zawiera spoilery do filmu „Strażnicy Galaktyki vol. 3”. Jeżeli nie oglądał_ś tego filmu, nie psuj sobie zabawy i wróć na główną stronę.

Emocjonalny rollercoaster


Już od pierwszej sceny łzy cisnęły mi się do oczu. W trakcie seansu kilkukrotnie płakałam, a jako tako doszłam do siebie dopiero w połowie napisów końcowych. Nie zmienia to faktu, że z sali kinowej wyszłam nieco otumaniona. Moja przyjaciółka powiedziała wtedy „ten film Cię zniszczył” i miała rację, choć nie spodziewałam się, że tak się wydarzy.

W „Strażnikach Galaktyki vol. 3” dużo scen dotyczący eksperymentów na zwierzętach i traktowania żywych istot jako zabawki, które można zepsuć, a następnie wyrzucić. Fakty te poznajemy przez pryzmat historii Rocketa, która łamie serce każdą retrospekcją.

Mimo to przeszłość Rocketa nie jest jedynym poruszającym wątkiem w tym filmie. Reakcje Strażników na zdrowie Rocketa, próba pogodzenia się z tym, że Gamora nie jest tą samą osobą czy rozwój bohaterów, wielokrotnie doprowadziły mnie do łez.
strażnicy galaktyki vol 3 rocket
Źr. Marvel Studios.

Dobre miejsce dla dobrych bohaterów


Wychodząc z kina, myślałam sobie, jak bardzo podoba mi się miejsce, w którym skończyła Gamora, Nebula, Peter, Rocket i… po chwili dotarło do mnie, że nie potrafię przyczepić się do kreacji którejkolwiek z postaci. Wszystkie otrzymały godne zakończenie, poprzedzone pokazaniem zakamarków, które dotychczas zaledwie muskaliśmy.

Mantis w końcu odchodzi we własną stronę jako niezależna osoba. Drax przestaje być niszczycielem, a staje się ojcem. Nebula rządzi Knowhere, pełniąc rolę opiekunki. Kraglin uczy się kontrolować strzałę, gdy skupia się na swoim sercu, a nie umyśle (wiedziałam, że słowa Yondu zostaną przytoczone!). Rocket pogodził się ze swoją przeszłością i stanął na czele Strażników. Peter przestaje uciekać i wraca na Ziemię do rodziny. I Gamora…

Alternatywa Gamora


Obawiałam się, że twórcy na siłę zamkną Gamorę w ryzach z poprzednich części. Niesamowicie cieszę się, że nie zrobiono z niej kopii dawnej Gamory, skoro nie jest to jedna i ta sama osoba. Podoba mi się, że ta Gamora znalazła swoje miejsce, swój dom i swoją rodzinę wśród Łowców. Choć jej pożegnanie z Peterem było wzruszające, nie przeszkadza mi, że nie są parą. To była naprawdę udana kreacja tej bohaterki.

Legendarny Star Lord powróci


A wracając jeszcze na moment do Petera! Podoba mi się, że kończy swoją przygodę ze Strażnikami i odwiedza dziadka na Ziemi. Ciekawi mnie zatem, jak potoczą się jego dalsze losy. James Gunn dał znać na swoim Twitterze, że dziadek Petera nie wie jeszcze o Ego oraz o ratowaniu świata. Zastanawiam się, czy zobaczymy, jak opowiada tę historię? Czy Star Lord stanie się teraz częścią Avengersów? Mam dużo pytań!
strażnicy galaktyki 3 star lord
Źr. Marvel Studios.

„I love you guys”


Pamiętam swoje zdziwienie, gdy Groot wypowiada te słowa. Myślałam, że to kolejna wariacja, którą znamy z pierwszej części („We are Groot”). Tymczasem prawda okazała się o wiele lepsza! Reżyser potwierdził, że rozumiemy wypowiedź Groota, bo (podobnie jak Strażnicy) spędziliśmy z nim tyle czasu, że pojęliśmy jego mowę. Widzowie stali się częścią Strażników, zatem są w stanie rozpoznać, co kryje się pod poszczególnymi „I am Groot” i jest to przecudowne!

High Evolutionary najgorszym złoczyńcą?


High Evolutionary wywołuje złość od sceny, w których go poznajemy. Bawi się w boga, jest okrutny i czerpie radość z zadawania krzywdy. Poznajemy kilka z jego ofiar, więc bardzo łatwo o silne, negatywne emocje. Szczerze? Uważam, że świetnie go wykreowano. Pod koniec filmu, gdy nawet załoga buntuje się przeciwko High Evolutionary, pomyślałam sobie „to wyznacznik, że jest naprawdę zły”.

Widziałam określenia, że takie uczucia powinien był wywołać w nas Kang, a wcale tego nie zrobił. I cóż… coś w tym jest. Dodam, że High Evolutionary wywoływał we mnie większą niechęć niż sam Thanos!

Nowa nadzieja dla MCU


Nie byłam fanką „Strażników Galaktyki”, ale zachęcona zwiastunem trzeciej części, parę dni temu zrobiłam sobie maraton (pierwszy raz obejrzałam drugą część i dodatek świąteczny). Mimo to stwierdzam, że „Strażnicy Galaktyki vol. 3” to jeden z lepszych filmów Marvela, jaki dostaliśmy ostatnimi czasy. 

Fabuła okazała się ciekawa, angażująca i poruszająca. Kreacja bohaterów jest na wysokim poziomie. Podobały mi się również klamry, które dostaliśmy na sam koniec filmu. To piękne pożegnanie się Gunna z tą franczyzą i cieszę się, że je dostaliśmy!

A jakie są Wasze wrażenia z tego filmu?

Komentarze

Copyright © Kulturalna meduza