Po co są w książkach Trigger Warning?
Coraz częściej widuję w książkach Trigger Warning. Czym są Trigger Warning? Dlaczego powinny pojawiać się w książkach? I jak często się pojawiają? Odpowiedzi znajdziecie poniżej.
Co to jest Trigger Warning?
Trigger Warning (TW) to informacja pojawiająca się na początku książki, artykułu, wpisu w social mediach, filmu, serialu itd., że zawartość danego utworu może być niepokojąca dla odbiorcy oraz wywołać u niego reakcję wynikającą z PTSD (zespół stresu pourazowego). Najczęściej TW dotyczą przemocy psychicznej i fizycznej (w tym na tle seksualnym), chorób oraz innych graficznych zdjęć bądź opisów.
Przykład Trigger Warning jest znany pewnie większości z Was, choć może o tym nie wiecie. Oglądając serial na Netflixie, zdarza się, że w górnym lewym rogu wyświetla Wam się informacja o poruszanych tematach, prawda? No właśnie, to jest Trigger Warning. Dzisiaj jednak zostawimy Netflixa w spokoju i zamiast tego porozmawiamy o TW w książkach.
O Trigger Warning w książkach słów kilka
W powieściach obyczajowych z gatunku New Adult (ale Young Adult również) autorki i autorzy często podejmują się trudnej tematyki. Bohaterowie popularnych powieści mierzą się z depresją, żałobą, uzależnieniami, przemocą seksualną, przewlekłymi chorobami, próbami samobójczymi oraz innymi traumatycznymi przeżyciami.
Czasami problemy te stanowią główną oś fabuły, której celem jest uwrażliwienie czytelnika, innym razem przyjmują formę reprezentacji wśród bohaterów książki, a czasami stanowią dość niski plot twist (o umiejętności przedstawiania takiej problematyki w książce dzisiaj nie będę mówić. Jeżeli interesuje Was ten temat, zachęcam do lektury tego tekstu). Opisy niektórych scen bywają obrazowe (do dzisiaj mam dreszcze na wspomnienie niektórych brutalnych opisów z Dziewiątego domu Leigh Bardugo) oraz zwyczajnie trudne w odbiorze.
Mimo to przez długi, długi czas ostrzeżeń typu TW w ogóle nie widywałam w książkach. Co najwyżej rzucały mi się w oczy na Goodreads przy opisach niektórych (i tak niewydanych w Polsce) powieści obyczajowych. Moje pierwsze zetknięcie się z nimi miało miejsce przy okazji Falling Fast Bianci Iosovoni wydanej w 2020 roku nakładem Wydawnictwa Jaguar. W książce już na samym początku znajdziemy ostrzeżenie o TW, które szczegółowo opisane są na jednej z ostatnich stron oraz oznaczone jako spoiler. A na jeszcze następnej stronie? Znajdziemy listę numerów telefonów, pod którymi można szukać pomocy w sytuacji kryzysu.
Trigger Warning zawarty w Falling Fast Bianci Iosovoni |
Kiedy pierwszy raz to zobaczyłam, byłam pod pozytywnym wrażeniem. Ileż to razy czytałam w książkach o traumatycznych wydarzeniach, których doświadczyli bohaterowi? Pomyślałam sobie, że to musi stanowić ogromne udogodnienie dla tych, którzy podobnych sytuacji doświadczyli w swoim życiu i przy okazji wieczornej lektury dla relaksu, nie chcą ich przeżywać na nowo. Pożałowałam również, że tak rzadko widuję TW w książkach.
A potem Trigger Warning zaczęły pojawiać się coraz częściej. To już nie było tylko Falling Fast Bianci Iosovoni, ale i jej kontynuacja, Flying High. Ponownie zobaczyłam TW w Deeply Avy Reed (Wydawnictwo Jaguar). W To może być każdy Katie Zao (Books 4YA) na wstępie znajduje się krótka informacja od autorki, jakie problemy porusza jej powieść zwieńczone słowami: „Ponieważ motywy te mogą urażać uczucia odbiorców, zalecam ostrożność przy lekturze‟. Wydawnictwo Young załączyło do Sezonu luster Anny-Marie McLemore informację, jakie tematy porusza książka. A także (znowu) Jaguar wspomniał o poruszanych problemach w Heartstopperze i podał linki, pod którymi można szukać pomocy w przypadku kryzysu. W międzyczasie ostrzeżenie o TW zamieściło na Instagramie wydawnictwa i w książce Hopeless Coleen Hoover wydawnictwo Moondrive.
I tym sposobem okazało się, że zamieścić kilkuzdaniowe ostrzeżenie nie jest trudne. A jakże to ułatwia życie czytelnikowi!
Źr. Unsplash |
Po co w książkach są Trigger Warning?
Niektórym może się wydawać, że takie ostrzeżenie jest zbędne. Postawię więc sprawę jasno: Trigger Warning w książkach są ważne. Dlaczego? Ponieważ ktoś mógł mierzyć się w swoim życiu z podobną sytuacją do tej opisanej w książce. Ktoś mógł doświadczyć traumy i nie chce o niej czytać, ponieważ jej ponowne przeżywanie może wywołać stany depresyjne, ataki paniki, ogólne pogorszenie stanu psychicznego oraz jeszcze inne negatywne reakcje. Zwyczajnie: czytanie o danej sytuacji może stanowić punkt zapalny do przeżywania na nowo doświadczonej w przeszłości traumy. Tymczasem świadomość, że w książce poruszane są podobne tematy wystarczy, aby ochronić czytelnika przed trudnymi emocjami. Po stronie czytelnika zostaje wtedy decyzja, czy ma siły, by mierzyć się z podobną tematyką.
To najważniejszy powód, który powinien wystarczyć, by odpowiedzieć na pytanie „po co?‟. Ale nie jest on jedyny. Książka może być kupowana przez rodzica, który nie chce, aby dziecko czytało graficzne opisy przemocy seksualnej. Ktoś może nie mieć traumatycznych doświadczeń, ale mimo to odczuwać dyskomfort, czytając o pewnych tematach. Inna osoba może kupować książkę na prezent dla przyjaciółki, która ma za sobą traumatyczne doświadczenia. A dla kogoś innego powód może być jeszcze bardziej przyziemny: ot, jedzie na wakacje i woli poczytać lekki romans.
Niezależnie od powodu: TW w książkach przynoszą ogromne korzyści dla czytelników.
Źr. Unsplash |
Jaka jest przyszłość Trigger Warning w literaturze?
Myślę, że przed nami jeszcze daleka droga, by w literaturze młodzieżowej oraz New Adult przedstawiono traumy, problemy psychiczne oraz przemoc zawsze w odpowiedni sposób. Natomiast w ostatnich miesiącach widzę ogromne kroki naprzód, choć są one dość niepozorne. Coraz więcej wydawnictw chętnie dodaje TW, a blogerzy niosą wieści dalej, informując o tym swoich obserwujących. Powtórzę się: czymże jest zadrukowanie dodatkowej strony ostrzeżeniami i telefonami zaufania?
Obserwuję trend, który jest pozytywnie odbierany przez społeczność czytelniczą. Spytałam na stories, czy TW powinny pojawiać się w książkach. Odpowiedzi były zgodne: tak, powinny. Wierzę, że kolejne wydawnictwa podłapią tę zależność i chętnie będą uprzedzać swoich czytelników o tym, co znajdą w książce przez nich wydawanej.
Dostrzegam jednak, że TW pojawiają się przede wszystkim w książkach obyczajowych Young Adult oraz New Adult. Nie widuję podobnych ostrzeżeń w fantastyce, która również potrafi być bardzo brutalna oraz poruszać trudne tematy. Zastanawiam się, czy wydawnictwa postanowią zamieszczać takie ostrzeżenia również w książkach z tego gatunku?
Co więcej, wydaje mi się, że wysiłek leży również po stronie autora. Jeżeli autor będzie chciał zamieścić taką informację, są większe szanse, że TW się pojawi niż gdyby zostawić sprawy wyłącznie na barkach wydawnictwa (nie zwalnia go to jednak z odpowiedzialności). Myślę więc, że potrzeba tutaj wysiłku więcej niż jednej osoby i liczę, że na drodze od zrodzenia się pomysłu na książkę aż do jej pojawienia się na półce w księgarni, choć jedna osoba pomyśli o konieczności zawarcia TW i doprowadzi ten proces do skutku.
Mimo to cieszę się, że takich ostrzeżeń pojawia się w książkach coraz więcej oraz że znajdują swoje miejsce w social mediach wydawnictw czy blogerów. I liczę, że będzie tylko lepiej!
Źr. Unsplash |
Gdzie szukać informacji o Trigger Warning w książkach?
Pozostaje więc pytanie: gdzie szukać informacji o trigger warning w książkach? Istnieje kilka źródeł tej informacji.
Przede wszystkim: w samej książce. Takie informacje zazwyczaj znajdują się na pierwszych stronach, ostatnich stronach bądź skrzydełkach książki. Coraz więcej wydawnictw decyduje się na zawarcie TW. Dotychczas spotkałam się z ostrzeżeniem u Wydawnictwa Jaguar, Wydawnictwa Moondrive, Wydawnictwa Young (imprint Wydawnictwa Kobiecego) i Wydawnictwa 4YA (imprint Zielonej Sowy).
Informacji można również szukać na social mediach wydawnictwa (niektóre informują o tym w postach poświęconych danej książce). Wierzę również, że niektóre z nich można o to zapytać na Instagramie – kto pyta, nie błądzi, prawda?
Po trzecie takich informacji warto szukać u blogerów, ponieważ niektórzy z nich zamieszczają informacje o TW w swoich recenzjach.
Co więcej, wiarygodnym i obszernym w wiedzę miejscem wydaje się Trigger Warning Database. To strona internetowa, na której swobodnie możemy szukać informacji o Trigger Warning, korzystając z listy poszczególnych TW, autorów i tytułów książek. Jeżeli więc zastanawiacie się, czy dana powieść porusza triggerujące Was problemy, możecie je tutaj wyszukać. Co więcej, twórcom można pomagać, wypełniając formularz i przesyłając informacje o danej książce, tym samym dokładając swoją cegiełkę do budowy tej obszernej listy. Strona jest prowadzona w języku angielskim, więc jedyna przeszkoda stojąca na drodze, to ewentualna bariera językowa.
Informacje o Trigger Warning znajdziecie czasami na Goodreads. Na Lubimy Czytać raczej się z tym nie spotkałam, natomiast opisy niektórych książek na Goodreads zawierają takie ostrzeżenia.
Spotkaliście się z TW w książkach? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Bardzo dobry i ważny artykuł <3
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za wprowadzeniem TW w książkach, serialach, filmach i gdzie się tylko da. Dość długo wzbraniałam się przed popkulturą, która miała w sobie graficzne sceny przemocy i nagości, ale za każdym razem musiałam się o ich wykorzystaniu przekonywać samodzielnie, co wcale, a wcale mi się nie podobało. A ja nie mam za sobą żadnych traum, więc nie wyobrażam sobie, jakim koszmarem musiała być taka treść dla osób, które mają.
Więc wprowadzać, wprowadzać i jeszcze raz wprowadzać. To jest jak najbardziej dobra praktyka i cieszy mnie, że coraz częściej się o niej mówi. Zwłaszcza że - jak sama napisałaś - co za problem dodać kilka zdań?
Dziękuję!
UsuńCieszę się, że myślimy podobnie! Mam nadzieję, że TW będzie coraz więcej w literaturze.
Moim zdaniem temat TW jak najbardziej powinno w książkach występować! Ja jestem wdzięczna za TW w relacjach na Instagramie, np oglądałam kiedyś relacje jednej dziewczyny z wyprawy do Amazonii i pojawił się nagle kafelek z TW, że na następnych stories będą pająki. Od razu wiedziałam, żeby nie oglądać
OdpowiedzUsuńO, tak! To też jest wartościowe, gdy przedstawia się obrazy, które mogą u kogoś triggerować fobię. Super, że ta osoba tak zrobiła i pozwoliła Ci uniknąć nieprzyjemności.
UsuńBardzo ciekawy artykuł, jestem absolutnie zwolennikiem wszelkich komunikatów przez rozpoczęciem zagłębiania się w daną treść. To samo tyczy się gier czy seriali mogących przyczynić się do ataku epilepsji.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że jest tyle osób, które popierają TW w książkach.
UsuńKilkukrotnie spotkałam się, ale wciąż to rzadkość.
OdpowiedzUsuńZgadzam się
UsuńRewelacyjny wpis!
OdpowiedzUsuńMasz rację, z tym że często autorzy nie potrafią dobrze pisać o problemach. Często książka, która mogłaby być naprawdę dobra, traci przez to w moich oczach, bo autor coś przestawił w sposób szkodliwy. Trigger Warning są naprawdę potrzebne. Mnie przychodzi do głowy jedną książkę, przy której poczułam potrzebę wstawienia tam TW. Była przepełniona przemocą, aż wykraczało to poza granice mojej tolerancji.
Dziękuję!
UsuńMyślę, że każdy - jakby się zastanowił - mógłby wymienić choć jedną książkę, w której TW by się przydały. Szkoda, że ich brakuje :(
Powiem ci szczerze, że na mnie zdecydowanie bardziej działa sam tekst/opisy (wyobraźnia to jednak potężna rzecz) niż obraz. Tak samo np. najstraszniejsze dla mnie thrillery to nie te, które pokazują detale, ale które pokazują niewiele, ale widz ma sam sobie wyobrazić co się zadziało...
OdpowiedzUsuńZgadzam się! To kolejny argument, dla którego TW powinny się znajdować w książkach - nie tylko w serialach czy filmach.
Usuń